"Celem takich przedstawień z eskortowaniem naszych okrętów jest odciągnięcie uwagi brytyjskich podatników od prawdziwego stanu Królewskiej Marynarki Wojennej" - oświadczył Konaszenkow w środę wieczorem. Podkreślił, że "rosyjskie okręty nie potrzebują bezsensownych usług eskortujących, bo znają swój tor wodny i kurs", a także poradził brytyjskiemu ministrowi obrony Michaelowi Fallonowi, "by poświęcił on więcej uwagi brytyjskiej marynarce, zwłaszcza, że są powody, by to uczynić, co odnotowała ostatnio angielska prasa". Konaszenkow odniósł się w ten sposób do doniesień, że brytyjski rząd ukrył nieudaną próbę rakietową systemu odstraszania nuklearnego Trident z czerwca 2016 roku. Według mediów, nieuzbrojony pocisk został wystrzelony w kierunku zachodniego wybrzeża Afryki Północnej, ale w wyniku usterki znacząco zboczył z kursu w stronę USA. W środę przez kanał La Manche przepłynął jedyny rosyjski lotniskowiec Admirał Kuzniecow, krążownik o napędzie atomowym Piotr Wielikij i holownik - wynika ze zdjęć opublikowanych przez ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii na Twitterze. W komunikacie resort podał, że flotyllę eskortowała fregata HMS St Albans oraz myśliwce sił powietrznych Wielkiej Brytanii. Fallon nazwał Admirała Kuzniecowa "okrętem wstydu", nawiązując do roli, jaką odegrał on w działaniach zbrojnych w Syrii.