Dewiza ta znana jest na całym świecie głównie z amerykańskich banknotów dolarowych. Zdaniem Republikanów, zasługuje w pełni na to, by być szerzej wykorzystana, więc rezolucja "popiera i zachęca do publicznego eksponowania narodowej dewizy na szkołach, instytucjach i gmachach publicznych". Zdaniem komentatorów, na rok przed wyborami prezydenckimi w listopadzie 2012 krok Republikanów jest gestem obliczonym na poklask konserwatywnych i religijnych partyjnych "dołów". Demokraci ostro skrytykowali inicjatywę, oceniając ją jako całkowicie bezużyteczną. Jej pomysłodawca kongresman Randy Forbes był jednak odmiennego zdania i na dowód, że narodowe motto należy szerzej rozpropagować, podawał wpadkę prezydenta Baracka Obamy z listopada zeszłego roku, kiedy to w jednym z przemówień jako narodową dewizę zacytował on "E Pluribus Unum", czyli "Z wielu jedno stworzyć". Tymczasem, choć to łacińskie motto, nawiązujące do genezy Stanów Zjednoczonych w XVIII wieku, rzeczywiście było używane jako narodowa dewiza i do dziś widnieje m.in. na oficjalnej prezydenckiej pieczęci, to w 1956 r. Kongres za jedyne oficjalne motto uznał "In God We Trust". Ówczesne głosowanie postrzega się jako jeden z przejawów ideologicznej konfrontacji z ZSRR w czasach zimnej wojny.