Przywódca republikanów w Izbie Reprezentantów sprzeciwił się propozycji Donalda Trumpa zamknięcia amerykańskich granic przez muzułmanami. Według Paula Ryana, karanie ludzi za przynależność religijną jest sprzeczne z amerykańskimi wartościami. Szef senackiej Komisji Spraw Zagranicznych Bob Corker powiedział, że jest rozczarowany wypowiedziami Donalda Trumpa w momencie, w którym naród powinien się zjednoczyć. Senator Lindsey Graham uznał, że biznesmen nie ma ani zdolności właściwej oceny sytuacji, ani cech charakteru, które są niezbędne w tak trudnej sytuacji. Graham uznał za oburzające sugestie Donalda Trumpa, że Barack Obama bagatelizuje zagrożenie terroryzmem, bo sprzyja muzułmanom. Republikański senator Ron Johnson nazwał wypowiedzi miliardera na temat prezydenta USA oburzającymi. Krytykując Donalda Trumpa politycy republikańscy przyłączyli się do Baracka Obamy i Hillary Clinton. Prezydent USA określił propozycje i wypowiedzi biznesmena mianem niebezpiecznych. Była sekretarz stanu zarzuciła Donaldowi Trumpowi, że jest wyznawcą teorii spiskowych i nazwała go "patologicznym samochwałą".