- Kompania żołnierzy została wysłana do zabezpieczenia lotniska. Jest ono już opanowane - powiedziało francuskie źródło dyplomatyczne. - Obecnie nie ma bezpośredniego zagrożenia dla naszych obywateli - dodało źródło. Francuzów poinformowano, iż powinni pozostawać w domach. Inny anonimowy dyplomata oświadczył, że Paryż poprosił o pilne zwołanie Rady Bezpieczeństwa ONZ, aby przedyskutować rozwiązanie kryzysu, w którym znalazła się dawna francuska kolonia, położona w sercu Afryki.Wcześniej rzecznik rebeliantów poinformował, że weszli oni do Bangi i posuwają się dwiema kolumnami w kierunku pałacu prezydenckiego. Rebeliancka koalicja "Seleka" wznowiła w tym tygodniu działania wojenne deklarując zamiar obalenia prezydenta Francois Bozize, którego oskarża o nierespektowanie postanowień uzgodnionego w styczniu rozejmu. Na mocy rozejmu rebelianccy bojownicy mieli zostać wcieleni do armii rządowej.Przebywający w północnej części Bangi reporter agencji Reuters poinformował, że rebelianci przejęli kontrolę nad terenem, który obejmuje również prywatną rezydencję Bozize. Według władz Bozize przebywa w pałacu prezydenckim w centrum stolicy. Rzecznik koalicji "Seleka" Nelson Ndjadder poinformował, że rebelianci zestrzelili atakujący ich od piątku rządowy śmigłowiec bojowy. Wiadomość tę potwierdził wyższy przedstawiciel regionalnych sił pokojowych. - Rebelianci mogą zdobyć Bangi dziś wieczorem - dodał ów przedstawiciel. Republika Środkowoafrykańska, jedno z najuboższych państw świata, posiada bogate złoża złota, diamentów i uranu.