Indeks wolności mediów objął 180 krajów; zdaniem autorów na całym świecie w ubiegłym roku nieznacznie pogorszyły się wskaźniki wolności prasy.Najbardziej niebezpiecznym krajem dla dziennikarzy okazała się Syria, która znalazła się na 177. miejscu listy. Skrytykowane zostały Stany Zjednoczone ze względu na "rosnące naciski na dziennikarzy" oraz "polowania na źródła (mediów) i tych, którzy wszczynają alarm" w jakiejś sprawie. USA znalazły się na 46. pozycji w rankingu Reporterów bez Granic, o 13 miejsc niżej niż w roku poprzednim. Przyczynił się do tego wyrok skazujący na 35 lat więzienia Bradleya Manninga, który dostarczył informacje portalowi Wikileaks, oraz obława na Edwarda Snowdena w związku z udostępnieniem informacji na temat elektronicznej inwigilacji prowadzonej przez Agencję Bezpieczeństwa Krajowego USA (NSA) - wyjaśnia raport. Wśród krajów Unii Europejskiej nagorzej wypadła Bułgaria, która znalazła się na 100. miejscu. Jednak raport szczególnie mocno krytykuje rząd Węgier za ograniczanie wolności prasy. W rankingu Węgry znalazły się na 64. pozycji, o 7 miejsc niżej niż w roku poprzednim. Węgry spadają w tym rankingu, odkąd w 2010 roku do władzy doszedł premier Viktor Orban; jego kraj plasował się wtedy na 23. pozycji. "Na Węgrzech rząd Viktora Orbana stwarza wrażenie, że zrezygnował z wartości demokratycznych Unii Europejskiej i wprowadza reformy zabijające swobody" - głosi raport. "Rząd Orbana wykorzystał swą parlamentarną większość sięgającą dwóch trzecich, by przyjąć bardzo restrykcyjną ustawę o mediach w 2011 roku. Wprowadził kary dla twórców treści +niezrównoważonych+ - pojęcie to z rozmysłem nie zostało doprecyzowane - i stworzył regulatora rynku medialnego powiązanego ustawowo z konserwatywną partią rządzącą Fidesz. Ta Rada ds. Mediów gwarantuje tylko jedno - polityczne ingerencje w wiadomości i inne treści informacyjne" - ostrzega raport. W tegorocznym rankingu Reporterów bez Granic Polska poprawiła swoje notowania: w roku ubiegłym była na 22. miejscu.