5 kwietnia w rosyjskim Orsku pękła tama na rzece Ural - trzeciej co do wielkości w Europie. Rozległe obszary zostały zalane. Według władz lokalnych apogeum fali powodziowej ma już za sobą Orsk, tam woda opada. Podniósł się natomiast poziom wody w położonym bardziej na zachód Orenburgu, liczącym 550 tys. mieszkańców. Władze prognozowały, że poziom wody osiągnie maksymalnie 11,65 m, ale w sobotę odnotowano jego wzrost do 11,83 m. Rzeka Ural, której źródła leżą w górach o tej samej nazwie, wystąpiła z brzegów na całej długości 2400 km. To największa od dziesięcioleci powódź w obwodzie orenburskim w Rosji. Również prezydent sąsiedniego Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew ocenił, że powodzie w jego państwie są prawdopodobnie największe od 80 lat.