Wtorek był ósmym dniem z rzędu gdy temperatury w chińskiej metropolii przekroczyły 38 stopni Celsjusza. W ostatni piątek słupek rtęci zatrzymał się na poziomie 40,6 stopnia. W ten sposób padł rekord ciepła - od czasu gdy prowadzone są pomiary, czyli od 1873 roku.Wielu mieszkańców Szanghaju chroni się przed upałem w klimatyzowanych sklepach lub na stacjach metra. Chętnie też korzystają z kąpieli w basenach i rzekach. Dziś w centrum miasta termometry mogą pokazać 40 stopni. Zagrożenie upałami dotyczy nie tylko Szanghaju, ale też większości wschodnich i środkowych prowincji Chin.