Rekordowe powodzie sparaliżowały kraj. Wojsko prowadzi zrzuty z powietrza
Zginęło co najmniej osiem osób, a dziesiątki tysięcy ludzi straciło dach nad głową - to bilans gwałtownych powodzi i osunięć ziemi w Wietnamie. - Nigdy nie byłem świadkiem tak strasznej katastrofy - mówi jeden z poszkodowanych. Do pomocy ofiarom zmobilizowano 30 tys. żołnierzy. Mieszkańcom zalanych terenów ze śmigłowców zrzucana jest woda pitna, żywność i kamizelki ratunkowe.

W skrócie
- Wietnam nawiedziły gwałtowne powodzie i osunięcia ziemi, w wyniku których zginęło co najmniej osiem osób, a dziesiątki tysięcy mieszkańców straciło dach nad głową.
- Do akcji ratunkowej zaangażowano 30 tysięcy żołnierzy oraz śmigłowce, z których zrzucana jest żywność, woda i kamizelki ratunkowe.
- Poziom wody w rzekach osiągnął rekordowe wartości, a sytuację pogorszyło pęknięcie miejscowej tamy.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Rekordowe powodzie w Wietnamie pozbawiły dziesiątki tysięcy ludzi dachu nad głową - podała agencja AFP.
Woda w niektórych rejonach miasta Thai Nguyen, około 80 kilometrów na północ od stolicy Hanoi, sięgała nawet dachów budynków. Wiele osób utknęło w domach, inni byli zmuszeni uciekać.
Lokalne władze poinformowały, że od poniedziałku w wyniku gwałtownych powodzi i osunięć ziemi w górzystych rejonach północnej części Wietnamu, zginęło osiem osób, a pięć kolejnych uznaje się za zaginione.
Wietnam: Gwałtowne powodzie i osunięcia ziemi. Wojsko prowadzi zrzuty z powietrza
- Nigdy nie byłem świadkiem tak strasznej powodzi, odkąd się urodziłem 60 lat temu - powiedział AFP jeden z mieszkańców Thai Nguyen. - Nigdy nie było powodzi na mojej ulicy, a teraz cały parter jest zalany - dodał.
Wietnamskie wojsko poinformowało, że zmobilizowało 30 tys. osób. Do zrzucania ponad czterech ton wody, makaronu, suchych ciast, mleka i kamizelek ratunkowych mieszkańcom zalanych terenów prowincji Lang Son użyto trzech śmigłowców.
Jak podały państwowe media, od wtorku późnym wieczorem do środy w trzech rzekach na północy kraju odnotowano najwyższy poziom wody od prawie 40 lat.
Zgodnie z przewidywaniami stan na rzece Trung w Lang Son, prowincji graniczącej z Chinami, może być o prawie dwa metry wyższy od rekordowego. Z kolei poziom wody w rzekach Bang i Thuong przekroczył próg nienotowany od 1986 roku.
W środę rano miejscowe biuro meteorologiczne poinformowało, że poziom rzeki Cau, przepływającej przez miasto Thai Nguyen, wzrósł o ponad metr od poprzedniego rekordowego stanu, który odnotowano we wrześniu 2024 r., gdy kraj spustoszył tajfun Yagi.
Bez prądu i zapasów utknęli w domach. Bliscy apelują o pomoc
W nocy z wtorku na środę użytkownicy mediów społecznościowych zamieszczali w sieci prośby o pomoc dla swoich krewnych i przyjaciół, którzy zostali pozbawieni prądu i zaopatrzenia w prowincjach Thai Nguyen, Cao Bang i Lang Son.
"Nasz parter (w prowincji Thai Nguyen) został całkowicie zalany. Moi rodzice i pięcioro dzieci utknęli, nie mając wystarczająco dużo jedzenia i wody. Brak kontaktu od późnego wieczora we wtorek. Potrzebują pilnej pomocy" - brzmi jedna z próśb.
Władze przekazały, że ponad 200 rodzin mieszkających w prowincji Lang Son, położonej poniżej zapory, która pękła we wtorek po południu, zostało wcześniej ewakuowanych. Jak podano, pęknięta tama, będąca częścią zbiornika elektrowni wodnej Bac Khe 1, spowodowała straty szacowane na około 1,9 mln dolarów.
"Zbiornik małej elektrowni wodnej ma pojemność czterech milionów metrów sześciennych, więc w przypadku ulewnych deszczy mogą zostać zalane sąsiednie gminy, nie przewiduje się jednak gwałtownych powodzi" - czytamy w komunikacie.
Jedna katastrofa po drugiej. Wietnam zniszczony przez powodzie
Naukowcy są przekonani, że zmiany klimatu sprawiają, że ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak tajfuny, stają się coraz bardziej niszczycielskie.
Ostatnie powodzie w Wietnamie nastąpiły po ulewnych opadach deszczu spowodowanych przez tajfun Matmo, który w poniedziałek uderzył na północy kraju.
Do uderzenia Matmo doszło zaledwie tydzień po tym, jak inny tajfun Bualoi wywołał rozległe powodzie, w wyniku których w regionie zginęło co najmniej 56 osób, a straty oszacowano na ponad 710 mln dolarów.
Źródło: AFP














