Z powodu pogody wielu producentów ropy naftowej i gazu ziemnego w Teksasie nie pracuje już od soboty, wstrzymano także działanie niektórych rafinerii - odnotowuje agencja Reutera. W ciągu tygodnia wydobycie gazu ziemnego w stanie zmniejszyło się o ponad 75 proc. Abbott nakazał więc dostawcom gazu ziemnego, by do niedzieli nie eksportowali tego surowca poza stan i poprosił regulatora energetycznego o wyegzekwowanie tej decyzji. - To również zwiększy produkcję prądu i jego dystrybucję do domów tutaj, w Teksasie - tłumaczył swoją decyzję gubernator. Tylu mieszkańców jest bez prądu W środę wieczorem ponad 2,3 mln mieszkańców Teksasu pozostawało bez prądu, w ciągu tego dnia udało się jednak przywrócić zasilanie ok. 700 tys. odciętych wcześniej od sieci domów - informuje agencja AFP. W Teksasie wydobywa się ok. 25 proc. amerykańskiego gazu ziemnego, ale stan odpowiada za 40 proc. eksportu tego surowca z całych USA. Czytaj również: Atak zimy w Teksasie. Miliony Amerykanów bez prądu Problemy w Meksyku Mrozy w Teksasie i ograniczenia w wydobyciu surowców wpłynęły także na produkcję prądu w sąsiednim Meksyku. Gaz ziemny jest do tego kraju przesyłany z Teksasu rurociągiem. Ograniczenie dostaw spotkało się z oficjalną reakcją rządu meksykańskiego w amerykańskiej administracji federalnej. Przerwy w dostawach prądu dotknęły również miliony osób w północnym Meksyku. Z powodu zakłócenia dostaw gazu pracę zawiesiło też kilka tamtejszych fabryk samochodów - wylicza Reuters. Kłopoty z dostawami prądu w Teksasie wynikają z nieprzystosowania tamtejszej infrastruktury do obserwowanych obecnie bardzo niskich i rzadko tam spotykanych temperatur, a także z nietypowego o tej porze roku wzrostu popytu na energię - oceniają agencje. Wskutek spowodowanych mrozem uszkodzeń sieci wodociągowej władze Teksasu zaleciły też siedmiu mln mieszkańców stanu gotowanie bieżącej wody przed jej spożyciem. Ofiary śmiertelne śnieżyc w USA Zakłócenia w dostawach prądu i wody, wynikające z gwałtownego ataku zimy, odczuwane są również w innych częściach USA. Po tym, gdy burza śnieżna zerwała linie wysokiego napięcia blisko 150 tys. mieszkańców okolic Portland w Oregonie od niemal tygodnia pozbawionych jest elektryczności. Z powodu przerwy w dostawach prądu przestały działać pompy, które zaopatrywały Nowy Orlean w wodę z rzeki Missisipi, wodę do szpitali w mieście musiała dostarczać straż pożarna - podały lokalne media. Z powodu mrozów i śnieżyc w całych USA zginęło ponad 30 osób, z czego co najmniej 21 w samym Teksasie. Wiele z nich straciło życie w pożarach wywołanych prowizorycznymi instalacjami grzewczymi lub w wyniku zatrucia czadem - donoszą agencje. Na terenach dotkniętych mroźną pogodą mieszka 100 mln Amerykanów. Warunki na drogach są niebezpieczne, odwołano tysiące lotów. Według meteorologów mrozy w USA potrwają co najmniej do końca tego tygodnia - pisze Reuters. Przekaż 1% na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ