O niepokojących zmianach klimatu donosi "Washington Post", powołując się na dane udostępniane na stronie Climate Reanalyzer, gromadzone przez specjalistów z Uniwersytetu w Maine w USA. Niemal cała mapa pogodowa wskazująca rozkład temperatur na świecie jest czerwona od wysokich wskaźników. Przykładów rekordowych temperatur jest wiele. Z upałami od końca zeszłego tygodnia zmagają się Stany Zjednoczone i południowo-wschodnia część <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-kanada,gsbi,4212" title="Kanady" target="_blank">Kanady</a>. Najwyższe temperatury w historii zanotowano m.in. w Denver, Montrealu i Ottawie. Z powodu upałów panujących w kanadyjskiej prowincji Quebec zmarły już 33 osoby. Fala upałów trwa tam od 29 czerwca. W dość chłodnej Szkocji, w Glasgow, zanotowano 31,9 stopni Celsjusza. W Belfaście w Irlandii Północnej rekord padł 28 czerwca - mieszkańcy zmagali się tam z temperaturą wynoszącą prawie 30 kresek powyżej zera. Rekordem wszech czasów jest 40,5 stopni w Tbilisi, w Gruzji. W Erywaniu, stolicy Armenii, meteorolodzy odnotowali także rekordowe 42 stopnie powyżej zera. Najwyższe jak do tej pory temperatury notowano także w miastach południowej Rosji. Co ciekawe, upały uderzyły również w Syberię. "Jest to absolutnie niewiarygodne i naprawdę jedno z najbardziej intensywnych wydarzeń termicznych, jakie widziałem dotąd na północy" - napisał meteorolog Nick Humphrey na swoim blogu. Według niego, temperatura na Syberii może osiągnąć nawet 35 stopni. Wysokich temperatur można się spodziewać także w Polsce.