Tak wyjątkowej prezentacji obrazu w Wenecji jeszcze nie było. Obraz Canaletta będzie wystawiony od 10 listopada do 27 grudnia w dzień i w nocy w arkadach dawnego klasztoru, który należy obecnie do włoskiej rodziny Buziol. To właśnie tam został namalowany. Za niezwykłe okoliczności prezentacji dzieła trzeba zapłacić astronomiczne sumy: 400 euro za możliwość samotnego podziwiania obrazu przez godzinę w nocy. Jeśli wejdzie 8-osobowa grupa, każdy musi zapłacić po 50 euro. W ciągu dnia samemu będzie można oglądać obraz przez godzinę za 280 euro. W małej grupie - za 35 euro od osoby. "To więcej niż wystawa. To ma być przede wszystkim doświadczenie emocjonalne" - wyjaśnił organizator pokazu dzieła, Enrico Bressan. Pomysł narodził się trzy lata temu, gdy młodzi przedstawiciele rodziny Buziol zwiedzali w londyńskiej National Gallery wystawę "Canaletto i jego rywale". Wśród wystawionych tam obrazów znaleźli widok barokowej bazyliki Santa Maria della Salute i od razu uświadomili sobie, że dokładnie tak samo widać ją z okna należącego do ich rodu historycznego budynku. Rodzeństwo postanowiło sprowadzić obraz do miejsca, w którym powstał i tam go wystawić. Okazało się jednak, że dzieła, które zobaczyli w Londynie nie mogą wypożyczyć, gdyż należy do kolekcji królowej Elżbiety II i zgodnie z obowiązującymi przepisami jego ponowne wystawienie w krótkim czasie po ekspozycji w National Gallery było wykluczone. Ale znaleziono inny z trzech obrazów, na jakich Canaletto uwiecznił ten sam widok. Należy on do włoskiej kolekcji rodziny Terruzzi, która zgodziła się na jego wypożyczenie. Powstał on zapewne jako pierwszy, około roku 1740 i to właśnie ten zostanie teraz wystawiony. Artysta był wujem Bernardo Bellotto, który również znany był jako Canaletto lub Canaletto młodszy i był nadwornym artystą na dworze króla Stanisława Augusta Poniatowskiego w Warszawie.