Ranny w nogę surfer został wyciągnięty z wody na brzeg, gdzie był reanimowany przez lekarza, jednak po chwili zmarł. Mężczyzna miał na nodze bardzo poważny ślad ugryzienia. Do wypadku doszło niedaleko Byron Bay w stanie Nowa Południowa Walia nad Oceanem Spokojnym. Ostatni śmiertelny w skutkach atak rekina w Australii miał miejsce w kwietniu niedaleko miejscowości Tathra, 340 km na południe od Sydney. W ubiegłym roku doszło do dwóch takich ataków - u wschodniego i zachodniego wybrzeża Australii. Ofiarami byli surferzy.