40-letni mężczyzna był w wodzie ze swoim synem, kiedy zaatakował go rekin - podaje foxnews.com. Mężczyźnie pomocy udzielił chirurg, który był akurat na plaży. Szybko na miejsce przyjechał także ambulans, który zabrał 40-latka do szpitala Cape Cod. Według relacji świadków "rekin był olbrzymi". Nie wiadomo, w jakim stanie jest zaatakowany mężczyzna. Lekarze mówią tylko, że "jego stan na razie jest stabilny". Władze miasta ostrzegają turystów i mówią, że nie biorą odpowiedzialności za tych, którzy zdecydują się na kąpiel w tym niebezpiecznym miejscu.