Słowacy mają również zdecydować, czy powinno dojść do: zmniejszenia do 2014 roku liczby deputowanych w Radzie Narodowej (jednoizbowym parlamencie) ze 150 do 100, ustalenia limitów wydatków na zakup rządowych limuzyn, poprawy ustawy o mediach i możliwości głosowania przez internet w wyborach parlamentarnych oraz europejskich. Referendum rozpoczęło się w sobotę o godzinie 7 rano i potrwa do godziny 22. Słowacy głosują w ponad 5 tysiącach lokali wyborczych. Wyniki plebiscytu mają być znane już kilka godzin po zakończeniu głosowania, a więc w nocy z soboty na niedzielę. W niedawnym sondażu ośrodka analitycznego Focus udział w głosowaniu zadeklarowało około 20 proc. uprawnionych. Aby referendum uznano za ważne, frekwencja musi wynieść co najmniej 50 proc. Inicjatorem referendum jest wchodząca w skład rządzącej koalicji partia Wolność i Solidarność (SaS). Ugrupowanie zebrało ponad 350 tys. podpisów niezbędnych do rozpisania plebiscytu. Opozycja nie zalecała udziału w referendum swym zwolennikom, a pozostałe partie centroprawicowej koalicji - Słowacka Unia Demokratyczna i Chrześcijańska-Partia Demokratyczna (SDKU-DS) premier Ivety Radiczovej, Ruch Chrześcijańsko-Demokratyczny (KDH) i węgiersko-słowacka partia Most-Hid - nie włączyły się do kampanii organizowanej przez SaS. Słowacy jednak popierają pięć z sześciu wymienionych w referendum zmian, o czym świadczą wyniki badania ośrodka Focus. Najwięcej obywateli, aż 86 proc., popiera zmniejszenie liczby miejsc w parlamencie. Dużo zwolenników (blisko 75 proc.) ma też ograniczenie immunitetu, zmniejszenie wydatków na samochody dla urzędników państwowych, głosowanie przez internet, czy zniesienie abonamentu. Poparcia nie ma natomiast zmiana ustawy medialnej, ustanowionej w 2008 roku przez rząd Roberta Fico. Obecne prawo prasowe nakazuje środkom masowego przekazu publikację odpowiedzi zainteresowanych osób na mówiące o nich doniesienia prasowe.