Źródła oficjalne nie podały na razie własnych szacunków liczby demonstrantów, ale obecni na miejscu reporterzy mówili o około 3 tys. osób. Grecki parlament ma w nocy z piątku na sobotę głosować nad nowym pakietem oszczędnościowym, którego realizacja jest warunkiem otrzymywania przez Grecję dalszej pomocy od międzynarodowych kredytodawców. Pakiet przewiduje między innymi podniesienie do 2022 r. wieku emerytalnego dla wszystkich zatrudnionych do 67 lat oraz kolejne cięcia świadczeń emerytalnych. - Ręce precz od naszych emerytur - skandowało wielu demonstrantów. Występując w piątek wieczorem w parlamencie, premier Aleksis Cipras wezwał ugrupowania opozycyjne do poparcia pakietu. - Chodzi o trudne przedsięwzięcia. Wiedzieliście o tym od sierpnia. Wyraziliście wtedy wraz z nami zgodę na nie - powiedział. Prawicowa opozycja poparła latem żądany przez kredytodawców program oszczędnościowy, ale przeciwstawiła się mu część kierowanego przez Ciprasa lewicowego ugrupowania Syriza, co doprowadziło do przedterminowych wyborów. Premier zaznaczył, że przyjęcie pakietu otworzy Grecji drogę do porozumienia z wierzycielami w sprawie restrukturyzacji zadłużenia i dokapitalizowania banków. - Co proponujecie? Rezygnację z dokapitalizowania banków i zagrożenie wkładów pieniężnych obywateli? - pytał opozycyjnych deputowanych.