Maszyna została trafiona, gdy prowadziła bombardowania okolic bazy wojskowej ok. 25 kilometrów na północny zachód od Aleppo, głównego miasta na północy Syrii. Rebelianci starają się opanować tę bazę, co umożliwiłoby im kontrolowanie całej północnej części kraju - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Rebelianci zamieścili w serwisie YouTube film przedstawiający zestrzelenie śmigłowca. Widać na nim, jak maszyna zmienia się w kulę ognia; słychać okrzyki: "został trafiony". Według Obserwatorium rebelianci zdobyli w ostatnim czasie kilkadziesiąt pocisków tego rodzaju. "Wojna może przybrać inny obrót" Jak ocenia agencja AFP, jeśli doniesienia te się potwierdzą, trwająca w Syrii wojna może przybrać inny obrót, ponieważ rebelianci będą w stanie złamać przewagę sił reżimowych w powietrzu. Rebelianci i Obserwatorium poinformowali także, że po wielu godzinach walk przeciwnikom reżimu udało się przejąć inną bazę wojskową, 15 kilometrów na południowy wschód od Aleppo. Zabito przy tym lub wzięto do niewoli 70 reżimowych wojskowych; śmierć poniosło także kilku rebeliantów. Rebelianci przejęli broń, m.in. wyrzutnie rakiet, i amunicję. Ataki na cele w północnej i wschodniej części kraju We wtorek syryjskie lotnictwo prowadziło ataki na cele w północnej i wschodniej części kraju. Według działaczy opozycji w bombardowaniu tłoczni oliwy w pobliżu miasta Idlib zginęło co najmniej 20 osób, a 50 zostało rannych. Inne źródła mówią o co najmniej pięciu ofiarach śmiertelnych tego ataku. W sumie tylko we wtorek w aktach przemocy w Syrii zginęło 39 osób - wynika ze wstępnego bilansu Obserwatorium. Od marca ubiegłego roku śmierć poniosło już ponad 40 tys. ludzi.