Rebelianci ostrzelali wojsko z granatników i karabinów. To najkrwawszy taki atak na tunezyjskie siły bezpieczeństwa, od kiedy Tunezja uzyskała niepodległość w 1956 roku - poinformowały służby pasowe resortu. Od grudnia 2012 r. armia ściga ukrywających się w rejonie Dżabal asz-Szanabi zbrojnych islamistów powiązanych z Al-Kaidą. W kwietniu wysłano tam tysiące żołnierzy w celu opanowania sytuacji. Dżabal asz-Szanabi w górach Atlasu Saharyjskiego leży na północ od tunezyjskiego miasta Kasrajn i na wschód od algierskiego miasta Tibissa. W lipcu 2013 r. rebelianci zabili tam ośmiu żołnierzy; niektórym z nich podcięto gardła. Od rewolty w 2011 r., która zapoczątkowała arabską wiosnę w Afryce Północnej, Tunezja zmaga się z rosnącymi w siłę islamistami. Do starć bojowników z siłami bezpieczeństwa dochodzi jednak sporadycznie - wskazuje agencja Reutera.