Azjatycka prasa - chiński dziennik "China Daily" czy indyjski "Times od India" - z kolei widzą w zmianie w USA szansę poprawy współpracy kontynentu ze Stanami Zjednoczonymi. Rosyjska "Prawda" ocenia natomiast, iż zwycięstwo Obamy oznacza "koniec ośmiu lat piekła". Londyński "Times" pisze, iż Obama doprowadził do "rewitalizacji" amerykańskiej polityki. W opinii "Timesa" Barack Obama prawidłowo ocenił, że najważniejszym oczekiwaniem wyborców jest pragnienie zmiany. Znalazło to odbicie w wysokiej frekwencji wyborczej - zauważa dziennik. Sukces Baracka Obamy w wyborach prezydenckich jest punktem zwrotnym dla USA: politycznym, pokoleniowym i gospodarczym - zauważa z kolei "The Independent". "Ostateczne zwycięstwo Obamy przyszło tak łatwo, jak zapowiadały to sondaże" - zauważa natomiast "Guardian". Korespondent niemieckiego "Der Spiegel" nazwał rozmiary zwycięstwa Obamy "szokującymi", akcentując nadzwyczajną umiejętność prezydenta-elekta do "pozostawania źródłem siły, poza całym szumem medialnym". Arabska telewizja Al-Dżazira na swym internetowym portalu podkreśla natomiast, że Obama "wypłynął na fali niezadowolenia wyborców z polityki prezydenta Busha i Partii Republikańskiej". Portal zaznacza jednak, iż przed Obamą stoją "niezwykle trudne wyzwania". Prezydent-elekt "musi działać niezwykle szybko", by przywrócić zaufanie do gospodarki USA. Izraelski "Jerusalem Post" wyraża natomiast przekonanie, iż przejście od bliskowschodniej strategii Busha do strategii Obamy będzie "ewolucyjne lecz nie rewolucyjne". "Haarec" z kolei ocenia wybory w USA jako "najlepszy przykład demokracji w działaniu", odnotowując z uznaniem działania Obamy na rzecz jedności społeczeństwa. "Biali i czarni, żydzi i muzułmanie, wszyscy zadecydowali o oddaniu głosu na młodego, czarnego i nie posiadającego politycznego doświadczenia kandydata" - pisze izraelski dziennik. Pekiński "China Daily" daje wyraz nadziei, że nowy amerykański prezydent pogłębi współpracę z Azją, jednocześnie zaznacza, iż przed Obamą staje wiele trudnych problemów, w tym przede wszystkim konieczność rozwiązania kryzysu finansowego. Do kwestii kryzysu nawiązuje też "Asia Times", witając "koniec ery subprime" i nazywając administrację Busha "rządami klasycznego amerykańskiego komiwojażera", sprzedającego swe idee. "Times of India" nazywa Obamę "adwokatem silnego partnerstwa indyjsko-amerykańskiego". Rosyjska "Prawda" pisze o końcu "ośmiu lat piekła", wymieniając cała listę błędów administracji Busha i krytykując "wielką amerykańską operę mydlaną" w momencie kryzysu ekonomicznego.