Od początku konfliktu na Ukrainie nasze służby obserwują wzmożoną aktywność Rosjan, jeśli chodzi o propagandę w mediach - czytamy w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej". Sowietolog prof. Włodzimierz Marciniak podkreśla, że tuż po katastrofie reakcja Rosji była bliska paniki - prezentowano zupełnie niewiarygodne tezy. Wśród nich ekspert wymienia wypowiedź Igora Striełkowa - pułkownika wywiadu wojskowego - który podtrzymywał, że pasażerowie samolotu od dawna nie żyli, a maszyna była "latającą trumną". Gdy sprawą zajęli się fachowcy, w internecie pojawiła się fala wpisów, w których podważano dowody wskazujące na Rosjan. We wschodnim odpowiedniku Facebooka - serwisie VKontakte - publikowano propagandowe filmy. Teorie zdejmujące z Rosjan odpowiedzialność za zestrzelenie malezyjskiego boeinga rozprzestrzeniają się również w Polsce - czytamy w "Rz". Jak zapewnia szef MSW Bartosz Sienkiewicz, "agresja informacyjne i dezinformacyjna" jest przez polską stronę monitorowana. Nie ujawnia jednak szczegółów.Więcej na temat rosyjskiej propagandy przeczytamy w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej".