- Myślę, że reżim w Damaszku zmierza do upadku. Sądzę, że teraz to już tylko kwestia czasu - powiedział Rasmussen dziennikarzom po spotkaniu z premierem Holandii Markiem Rutte w kwaterze głównej NATO. Użycie scudów w walce z przeciwnikami reżimu świadczy o "całkowitym braku poszanowania" dla życia Syryjczyków - dodał. Syryjskie MSZ wydało w czwartek oświadczenie, w którym zaprzeczyło doniesieniom o używaniu scudów przeciwko "grupom terrorystycznym", jak oficjalna propaganda syryjska określa przeciwników reżimu. Według antyreżimowych działaczy od wybuchu rewolty przeciw Asadowi w marcu 2011 roku zginęło ponad 40 tys. osób, w większości cywilów. Również w czwartek wiceminister spraw zagranicznych Rosji Michaił Bogdanow powiedział, że Asad coraz bardziej traci kontrolę nad sytuacją w swym kraju i nie można wykluczyć zwycięstwa walczącej z reżimem opozycji. Poinformował, że Rosja opracowuje plan ewakuacji swych obywateli z Syrii, jeśli zajdzie taka konieczność. Zdaniem Bogdanowa fakty są takie, że syryjski reżim "w coraz większym stopniu traci kontrolę nad coraz większym terytorium państwa".