- Dysponujemy wszelkimi planami, by w razie konieczności bronić Turcji - powiedział Rasmussen przed spotkaniem ministrów obrony NATO w Brukseli, cytowany przez agencję dpa - Mamy nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby - dodał, podkreślając, że Turcja stała się ofiarą nieusprawiedliwionej agresji. Tydzień temu pociski moździerzowe wystrzelone z terytorium Syrii zabiły pięciu mieszkańców tureckiej miejscowości Akcakale. W odpowiedzi na incydent artyleria turecka ostrzelała terytorium syryjskie. Na zwołanym na wniosek Turcji w trybie pilnym posiedzeniu ambasadorowie NATO udzielili Ankarze poparcia i wezwali Damaszek do natychmiastowego wstrzymania agresywnych działań wobec sąsiada. W następstwie syryjskich ataków na Turcję i prowokowanych nimi tureckich kontrakcji napięcie między obu państwami wzrosło do poziomu, jakiego nie notowano od początku trwającego już ponad półtora roku krwawego konfliktu wewnętrznego w Syrii. Rasmussen wyraził nadzieję, że wszystkie strony konfliktu w Syrii wykażą się opanowaniem. - Jestem przekonany, że właściwym sposobem rozwiązania konfliktu w Syrii jest rozwiązanie polityczne - wyjaśnił szef Sojuszu Północnoatlantyckiego.