Według tego ośrodka, wydatki świata na zbrojenia w 2011 roku przestały się zwiększać po 13-letnim nieustannym wzroście. Globalna wysokość wydatków wyniosła ponad 1 bilion 700 miliardów dolarów. Na zahamowanie wzrostu złożyły się spadki nakładów USA o nieco pond 1 procent, Europy Zachodniej i Centralnej o niemal 2 procent i o ponad 10 procent Europy Wschodniej. Spadły też wydatki Ameryki Południowej oraz Afryki. W wypadku USA był to skutek wycofania się z Iraku. Autorzy raportu jednocześnie podkreślają, że nie są pewni swych ocen wydatków zbrojeniowych Chin. Pierwszy na liście krajów zwiększających wydatki na zbrojenia jest Azerbejdżan, gdzie istnieje groźba wojny z Armenią. Drugi jest Cypr, obawiający się konfliktu z Turcją. Nasz kraj plasuje się na trzecim miejscu, co SIPRI wyjaśnia faktem, że Polska nie została specjalnie dotknięta kryzysem i zwiększyła nakłady na mobilność sił zbrojnych. Tuż za nami jest Norwegia, następnie Rosja. W latach 1991 - 2002 dyrektorem SIPRI był Polak, prof. Adam Daniel Rotfeld.