Estonia, Litwa, Polska i Słowenia "w ostatnich latach znacząco wzmocniły mechanizmy przeciwdziałania korupcji, jednak wciąż istnieje wiele poważnych uchybień, które należy usunąć, aby walka z korupcją była prowadzona w sposób skonsolidowany" - podkreśla organizacja w opublikowanym we wtorek raporcie, analizującym skuteczność krajowych instytucji w zapobieganiu i zwalczaniu korupcji w 25 państwach Europy. Przeprowadzone badania wykazały też, że w krajach tych "sektory biznesu i organizacji obywatelskich pozostają stosunkowo słabe (...), przez co nie w pełni odgrywają swoją rolę we wzmacnianiu mechanizmów antykorupcyjnych". Jako regionalnego prymusa raport wskazuje Łotwę, która "przewyższa sąsiadów i ma ogólnie silny system mechanizmów antykorupcyjnych". Regres w walce z korupcją Raport szczególną uwagę zwraca na sytuację w "niektórych krajach Europy Środkowo-Wschodniej, szczególnie w Czechach, na Węgrzech i Słowacji", gdzie "nastąpił regres w walce z korupcją od czasu przystąpienia tych państw do UE". Transparency International podkreśla, że szczególnie kraje z południa Europy - Grecja, Włochy, Hiszpania i Portugalia - zmagają się z korupcją na dużą skalę. Wynika ona z przeprowadzanych na granicy prawa, nieetycznych praktyk, wspieranych przez niejasne regulacje ws. lobbingu, handlowania wpływami i bardzo bliskich powiązań sektorów prywatnego i publicznego. Podobne praktyki "nie są odpowiednio kontrolowane, ani karane" - wskazują autorzy dokumentu. Organizacja podkreśla, że zależność między kryzysem finansowym i zadłużenia a korupcją w tych krajach nie może być dłużej ignorowana. Pod względem przejrzystości przepisów sprzyjających zapobieganiu korupcji przodują Dania, Norwegia i Szwecja. Za nimi uplasowała się grupa państw takich jak Niemcy, Finlandia, Szwajcaria i Wielka Brytania. W skali europejskiej autorzy raportu upatrują największych zalet w "stosunkowo dobrze rozwiniętym prawodawstwie antykorupcyjnym", przeważnie silnej pozycji najwyższych instytucji nadzorczych, a także w wolnych i uczciwych wyborach. W ostatniej kategorii wyjątek stanowią Bułgaria i Rumunia, gdzie - zdaniem TI - brak przejrzystości w procedurach wyborczych "wciąż stanowi poważny problem". Sześć kategorii Raport grupuje zagrożenia korupcyjne w sześciu kategoriach. "Szczególnie wysokie zagrożenie korupcją" stwarzają przepisy, które niedostatecznie kontrolują finansowanie partii politycznych, a także niejasne przepisy lobbingowe, brak standardów etycznych dla parlamentarzystów w wielu krajach oraz ograniczony dostęp obywateli do informacji. Korupcjogenne są też procedury przeprowadzania przetargów publicznych oraz dotkliwy brak ochrony dla tzw. whistleblowerów, czyli osób nagłaśniających nieprawidłowości w instytucjach, firmach itd. Aby lepiej przeciwdziałać korupcji, państwa objęte badaniem powinny - zdaniem TI - m.in. wdrożyć jasne przepisy regulujące finansowanie partii (np. przez obowiązek publikowania darowizn), wprowadzić obowiązkowe rejestry dla lobbystów oraz upubliczniać jak najwięcej informacji w wersji elektronicznej. Badanie TI przeprowadzone pod nazwą Krajowy System Uczciwości (National Integrity Assessment) ocenia 25 krajów europejskich pod względem odporności ich instytucji na korupcję i postępów czynionych w walce z tym procederem. Badanie jest przeprowadzane w ramach inicjatywy popieranej przez Komisję Europejską. Kraje objęte tegorocznym badaniem to: Belgia, Bułgaria, Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Grecja, Niemcy, Węgry, Irlandia, Włochy, Litwa, Łotwa, Holandia, Norwegia, Polska, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Hiszpania, Szwecja, Szwajcaria i Wielka Brytania. FORUM: Pod opieką gangstera