Stwierdzono w nim, że liczba incydentów przemocy w Afganistanie zwiększyła się od kwietnia do końca września aż o 300 procent w porównaniu z 2007 rokiem. "Wysiłki na rzecz zmniejszenia potencjału rebeliantów, ograniczenia ich bezpiecznych schronień i logistycznego wsparcia pochodzącego z Pakistanu nie przyniosły wymiernych wyników" - ocenili autorzy raportu. Czytamy w nim, że talibowie prowadzą akcje zbrojne na większym obszarze niż poprzednio, chociaż podkreśla się też, że przeciwdziałanie ze strony sił USA i NATO stopniowo zwiększa bezpieczeństwo ludności w niektórych regionach. W dokumencie Pentagonu oceniono, że siły talibów w Afganistanie przegrupowały się i dostosowały metody działania do nowej sytuacji, kiedy muszą walczyć ze wzmocnionymi w tym roku wojskami USA. W Afganistanie przebywa obecnie około 95 000 wojsk amerykańskich i 48 tysięcy wojsk innych krajów międzynarodowej koalicji. Z raportu można się też dowiedzieć, że Iran wciąż dostarcza broni talibom i że skutecznie okopali się oni w swoich bazach przy granicy z Pakistanem. Pentagon przyznaje także, iż nie widać większych postępów w zwalczaniu korupcji w Afganistanie, gdyż rząd tego kraju nie angażuje się zbytnio w ściganie i karanie swoich skorumpowanych funkcjonariuszy.