Jak podkreślono w raporcie, od 28 września 2008 roku prowadzone były wielopłaszczyznowe działania na rzecz uwolnienia Polaka: bieżące - realizowane przez ambasadę, dwustronne - z udziałem najwyższych władz RP oraz międzynarodowe - z udziałem najwyższych przedstawicieli organizacji międzynarodowych. Równolegle służby specjalne realizowały wielotorowe działania zarówno we współpracy ze służbami pakistańskimi oraz partnerskimi, jak i prowadzone wyłącznie własnymi środkami - głosi raport. "Jednocześnie podczas działań politycznych i operacyjnych zostało wypracowanych kilka scenariuszy przewidujących niepowodzenie obranych dróg i metod" - zaznaczono. Według raportu kilkakrotnie podczas realizacji akcji pojawiały się uzasadnione powody, by sądzić, że moment uwolnienia porwanego jest już bliski. "Posiadamy dowody, nie tylko w formie zapewnień strony pakistańskiej, ale także służb partnerskich oraz w oparciu o własne zweryfikowane informacje, że zasadne były oczekiwania na pozytywne rozwiązanie sprawy. Wskazywały na to także dotychczasowe doświadczenia oraz sytuacje zakładnicze innych porwanych (Chiny, Afganistan), przetrzymywanych dłużej niż obywatel polski" - podkreślono w dokumencie MSZ. Jak czytamy w raporcie, do bezpośrednich przyczyn niepowodzenia działań ws. porwanego Polaka należy zaliczyć: brak gotowości rządu pakistańskiego do spełnienia żądań stawianych przez terrorystów, brak woli porywaczy do zmiany żądań politycznych na inne warunki uwolnienia. Ponadto do tych przyczyn zaliczono międzynarodowy charakter sytuacji zakładniczej obywatela polskiego, będącej elementem szerszych oczekiwań Talibów wobec rządu Pakistanu (w tym czasie Polak nie był jedynym uprowadzonym cudzoziemcem). Według raportu do niekorzystnych uwarunkowań, które pośrednio wpłynęły na nieskuteczność prowadzonych działań, należy dodatkowo zaliczyć: trudną sytuację międzynarodową Pakistanu, łącznie z zagrożeniem konfliktem zbrojnym z Indiami po zamachach w Mumbaju. W tym kontekście wymieniono też m.in. skomplikowaną sytuację wewnętrzną z wysokim zagrożeniem terrorystycznym, rozbieżności w działaniach po stronie pakistańskiej, a także charakter żądań terrorystów, w tym także oczekiwanie na uwolnienie radykalnych ekstremistów powiązanych z Al-Kaidą oraz odpowiedzialnych za zabójstwo Daniela Pearla. Za jedną z tych przyczyn uznano też konflikty wewnętrzne w obrębie grupy porywaczy, w wyniku których wysuwane były zmienne, niespójne w charakterze i zakresie, żądania wobec władz Pakistanu. Jak podkreślono w raporcie, czynniki te zarówno w kontekście pełnych 5 miesięcy działań, jak i bezpośrednio w ostatnim okresie, wyznaczonym ogłoszeniem ultimatum, spowodowały, że porywacze zrezygnowali z jakichkolwiek negocjacji. Według raportu porywacze postanowili najprawdopodobniej "wykorzystać egzekucję Polaka do udowodnienia rządowi pakistańskiemu swojej determinacji oraz wywarcia radykalnej presji w celu uzyskania większych ustępstw w sprawie pozostałych porwanych z Chin i Afganistanu". "Przyspieszenie rozmów dotyczących uwolnienia chińskiego inżyniera, ustępstwa Pakistańczyków w tym względzie (nie akceptowane podczas całego - dłuższego niż w odniesieniu do Polaka - okresu przetrzymywania zakładnika) oraz jego wydanie przed wizytą prezydenta Pakistanu w Pekinie, potwierdzają nie tylko tę tezę, ale też skuteczność brutalnej taktyki zastosowanej przez porywaczy, której Polak stał się ofiarą" - głosi raport MSZ. Podkreślono w nim, że działania na rzecz uwolnienia Polaka prowadzone były w niezwykle skomplikowanej sytuacji wewnętrznej oraz międzynarodowej Pakistanu, związanej z walką z terroryzmem. "Pomimo zaangażowanych sił i środków działania zakończyły się niepowodzeniem - śmiercią porwanego" - czytamy. W raporcie zaznaczono, że w wyniku wszechstronnych nacisków dyplomatycznych, których nie zaprzestano po tragicznej śmierci porwanego oraz prowadzonych przez władze pakistańskie działań operacyjnych, odzyskano ciało zmarłego. 42-letni Piotr Stańczak został 28 września 2008 roku porwany przez terrorystów, najprawdopodobniej z ugrupowania Tehrik i Tliban Pakistan. W zamian za jego uwolnienie domagali się zwolnienia z więzień swoich towarzyszy. Wobec niespełnienia tych żądań przez pakistańskie władze 7 lutego 2009 r. terroryści ogłosili, że Polak został zabity. Ciało Stańczaka przewieziono do kraju w ubiegłym tygodniu. We wtorek w Krośnie odbył się jego pogrzeb.