Około 3,1 mln ludzi z całego świata otrzymało w Unii Europejskiej prawo do mieszkania, pracy albo podjęcia studiów. W Niemczech najliczniejszą grupę legalnych przybyszów stanowią uchodźcy, podczas gdy w innych państwach unijnych przeważają imigranci zarobkowi. W porównaniu z sytuacją z roku 2016 liczba nowo wydanych zezwoleń na legalny pobyt wzrosła o niespełna 4 procent, o czym poinformował dziś Europejski Urząd Statystyczny z siedzibą w Luksemburgu. Polska na czele Większość zezwoleń na pobyt w krajach członkowskich UE przyznano osobom pragnącym podjąć w nich pracę zarobkową. Jest ich około miliona, co stanowi niecałą jedną trzecią wszystkich decyzji tego typu. Najwięcej, bo aż 683 tys. zezwoleń, wydano w Polsce. Tam też odsetek zezwoleń na pracę okazał się najwyższy. Imigranci zarobkowi stanowią w Polsce 87 procent z podanej wyżej liczby przybyszów. Wśród imigrantów zarobkowych dominują w Polsce Ukraińcy. W roku ubiegłym było ich prawie 585 tys. W RFN jest inaczej Jak wynika z danych Eurostatu, w Republice Federalnej Niemiec, która przyjęła drugą po Polsce liczbę migrantów - prawie 535 tys. - większość z nich stanowią uchodźcy. Prawie jedną czwarta liczby wszystkich osób, które otrzymały w RFN prawo pobytu, to Syryjczycy. Na drugim miejscu znaleźli się Afgańczycy, a na trzecim Irakijczycy. W roku 2017 w Niemczech około 269 tys. osób przyznano prawo pobytu jako uchodźcom albo osobom, które mają prawo do ochrony. Tylko jedną dziesiątą przybyszów - niespełna 53 tys. osób - stanowią w Niemczech imigranci zarobkowi. A jak jest w całej UE? W UE najwięcej imigrantów (ok. 662 tys.) przybyło z Ukrainy. Na drugim miejscu znaleźli się Syryjczycy, których było około 223 tys., a na trzecim Chińczycy - 193 tys. Prawie połowa imigrantów z Chin i Hongkongu zdecydowała się na pobyt w Wielkiej Brytanii. dpa & Eurostat / jak / polska redakcja Deutsche Welle