Amnesty wzywa wszystkie rządy świata do publicznego potępienia tortur zadawanych dzieciom bez względu na to, gdzie występują, zbadania wszystkich przypadków nadużyć, wprowadzenia prawnych zakazów i ukarania winnych. Prywatne osoby mogą włączać się do akcji AI na internetowych stronach www.stoptorture.org. Raport wylicza przypadki okrutnego i nieludzkiego traktowania, którym poddawane są dzieci np. w czasie policyjnego śledztwa lub gwałtów seksualnych w areszcie. Dzieci są ofiarami brutalności policji, władz więziennych i personelu w różnych instytucjach resocjalizacyjnych. AI pisze o "biciu uważanym za usprawiedliwioną konsekwencję aresztowania", którego wynikiem bywa kalectwo, przemocy seksualnej, przypalaniu papierosami, wystawianiu na dotkliwe zimno i upał, pozbawianiu żywności, snu i innych wymyślnych i okrutnych torturach. Nie tylko przemoc jest wobec nich nagminna. Dzieci są więzione w warunkach zagrażających ich zdrowiu i bezpieczeństwu i narażone na bicie i seksualne molestowanie ze strony dorosłych powołanych dla ich ochrony. Szczególnie zagrożone przemocą, wyzyskiem i prostytuowaniem są "dzieci ulicy", których liczbę w świecie AI ocenia na 100 milionów. Dzieci są bezbronne w warunkach zbrojnego konfliktu. Są wcielane do oddziałów paramilitarnych, żyją jako uchodźcy, są mimowolnymi ofiarami walk. W Palestynie w ostatnich tygodniach zginęło około 90 niepełnoletnich Palestyńczyków. "Nadużycia wobec dzieci są hańbą, która przynosi światu wstyd. Jest to codzienna rzeczywistość lekceważona przez rządy pod każdą szerokością geograficzną. Większość dzieci cierpi w milczeniu. Ich przypadki nie są nikomu wyjawiane, a ich prześladowcy nigdy nie są pociągani do odpowiedzialności za swe czyny" - stwierdza raport. "Dzieci, które torturowano kilkakrotnie lub w dłuższym okresie czasu, narażone są na trwałe zmiany w osobowości. Silny fizyczny uraz może zakłócić lub zniekształcić ich normalne procesy wzrostu i wywołać u nich trwałe osłabienie organizmu lub inwalidztwo" - podkreśla AI. W różnych krajach świata powtarzają się jedne i te same wzory nadużyć w stosunku do dzieci. Amnesty nie dostrzega większej różnicy pomiędzy brutalnym sposobem traktowania dzieci w Brazylii i w Chinach lub warunkami więziennictwa w Paragwaju i Rosji. Przemoc wobec dzieci żyjących w krajach, w których toczy się wojna domowa, jest z natury taka sama w Sierra Leone i w Afganistanie.