Jak możemy dowiedzieć się z treści Global Slavery Index 2014, liczba osób uznawanych za współczesnych niewolników wzrosła o około 20 procent w porównaniu z poprzednim rokiem. Wszystko to ze względu na powstanie nowych form zniewolenia ludzi. "W świadomości ludzi istnieje pogląd, że niewolnictwo to problem z poprzedniej epoki albo kwestia dotycząca krajów biednych i objętych konfliktem wojennym" - powiedział Andrew Forrest z organizacji Walk Free Foundation, która zajmuje się problematyką współczesnego niewolnictwa i handlu ludźmi. Walk Free Foundation zalicza do niewolnictwa takie formy uzależnienia ludzi, jak na przykład praca zabezpieczająca spłatę zaciągniętego długu, przymusowe małżeństwa czy sprzedaż i zmuszanie do pracy dzieci. To mniej znane formy współczesnego niewolnictwa. Według raportu Global Slavery Index, aż 122 produktów z 58 krajów powstało w wyniku niewolniczej pracy. Międzynarodowa Organizacja Pracy informuje, że profity wynikającej z handlu produktami stworzonymi w wyniku pracy przymusowej wynoszą ponad 150 miliardów dolarów rocznie. "Od tajskich rybaków, przez chłopców wydobywających diamenty w kongijskich kopalniach, przez uzbeckie dziecko zbierająca bawełnę, aż do hinduskiej dziewczynki zszywającej piłkę... My wszyscy kupujemy produkty stworzone przez współczesnych niewolników" - czytamy w raporcie. Krajem, który w największym stopniu łamie wolność człowieka jest Mauretania, gdzie czarnoskórzy Maurowie są oficjalnie zniewoleni przez arabskich Berberów. Choć w Mauretanii przyjęto prawo zwalczające niewolnictwo, to jednak nie jest ono egzekwowane, gdyż zniewolenie Maurów jest przyjęte przez tradycję kraju. Największa liczba współczesnych niewolników żyje jednak w Indiach i jest szacowana na ponad 14 milionów ludzi.