Gdy tylko grupa rannych trafiła do Polski, w pomoc włączyli się harcerze. Zorganizowali wolontariuszy, którzy udzielają przyjezdnym pomocy pozamedycznej.18 mężczyzn leży na oddziałach szpitala z ranami postrzałowymi i urazami kończyn po wybuchach granatów. Pacjenci chwalą opiekę medyczną w Polsce.