Donald Tusk został wyróżniony w kategorii "The Disrupters", co tłumaczone jest jako "zakłócacz", ale także innowator, prekursor dążący do przewrotu. "Politico" uzasadnia ten wybór tłumacząc, że lider PO powrócił do Warszawy z misją ratowania Unii Europejskiej. "Były polski premier i były przewodniczący Rady Europejskiej wrócił, mając na celu obalenie rządu, który jest coraz bardziej skłócony z Brukselą" - napisano. W uzasadnieniu przedstawiono Tuska, jako osobę od lat mierzącą się z politycznymi wyzwaniami. "Dorastał w Gdańsku podczas burzliwego powstania tego miasta przeciwko komunizmowi. Przeprowadził Polskę przez kryzys finansowy i przewodniczył Radzie Europejskiej podczas kryzysu migracyjnego i dramatu brexitu" - czytamy. Zdaniem "Politico" teraz przed Tuskiem kolejna bitwa. "Prawdopodobnie tak samo ważna jak każda poprzednia, a jednocześnie bardziej osobista" - czytamy. W uzasadnieniu zwrócono uwagę na konflikt Polski z Unią Europejską i ostatnie orzeczenia unijnego trybunału. Zwycięstwo Tuska w Polsce miałoby doprowadzić do odwrócenia tego kursu. "Chociaż Tusk pozostaje postacią dzielącą wielu wyborców, jego powrót do polskiej polityki spowodował wzrost poparcia dla centroprawicowej Platformy Obywatelskiej, której szefuje. Pytanie brzmi, czy uda mu się przekuć ten impet w strategię, która doprowadzi do zwycięstwa w wyborach" - czytamy w uzasadnieniu "Politico" do przyznanego wyróżnienia. Zwycięzcą w rankingu "The most powerful person in Europe" został Mario Draghi - premier Włoch. W kategorii "The Doers" - wykonawcy- zwyciężył nowy kanclerz Niemiec Olaf Sholz.