Do przeprowadzenia ataku przyznały się dwa ugrupowania - Ludowy Front na Rzecz Wyzwolenia Palestyny-Ogólne Dowództwo oraz powiązane z kontrolującym Strefę Gazy Hamasem Brygady Saladyna. Położony w odległości 10 kilometrów na północ od granicy Izraela ze Strefą Gazy nadmorski Aszkelon jest niedostępny dla większości wystrzeliwanych niemal codziennie palestyńskich rakiet. Jednak od początku roku w miasto uderzyło kilka pocisków większego zasięgu. Środowy atak zrujnował klinikę, znajdująca się na najwyższym piętrze centrum handlowego Hutzot przy głównej izraelskiej samochodowej trasie nadmorskiej. W następstwie wybuchu do szpitala trafiło 31 rannych. Troje z nich, w tym 6-letnia dziewczynka, doznało ciężkich obrażeń. Wystrzeliwane ze Strefy Gazy rakiety są przeważnie pociskami chałupniczej produkcji, ale władze izraelskie twierdzą, że Islamski Dżihad otrzymał z Iranu niekierowane artyleryjskie pociski rakietowe Grad. Biały Dom potępił atak, zaznaczając, że politycznych celów Palestyńczyków "nigdy nie da się osiągnąć poprzez wystrzeliwanie rakiet z Gazy na niewinne kobiety i dzieci".