Irakijczycy wyjechali do Syrii tuż przed wybuchem wojny w Iraku i upadkiem reżimu Saddama Husajna. W sąsiednim kraju znalazło schronienie 12 Irakijczyków z rodzinami. Naukowcy zabrali ze sobą wiele materiałów dotyczących irackich zbrojeń nuklearnych. W Syrii - dzięki porozumieniu tajnych służb obu krajów - otrzymali nowe życiorysy: sfałszowane akty urodzenia, świadectwa edukacji i zdrowia. Od ponad roku ukrywają się w tajnym ośrodku syryjskiej armii, gdzie prowadzą badania dla władz w Damaszku. Zachodnie wywiady twierdzą, że syryjski rząd stara się teraz usunąć irackich naukowców, by oddalić zarzuty USA, oskarżających Damaszek o wspieranie terroryzmu. Waszyngton od dawna zarzuca Syrii próby zdobycia broni masowego rażenia, ostatnio pojawiły się dowody, że Syryjczycy kupili od Korei Północnej urządzenia do wzbogacania uranu, koniecznego do budowy ładunków atomowych. Jak dodaje "Daily Telegraph", Irańczycy na razie nie odpowiedzieli na ofertę Syrii. Zobacz też: IRAK - raport specjalny