Zdaniem ekspertów jest to dobry plan, lecz opracowano go zbyt późno. Draginia Nadażdin z Amnesty International w Polsce mówi, że skutkiem tego opóźnienia jest śmierć setek osób tonących na łodziach na Morzu Śródziemnym. Dlatego działania muszą być jeszcze bardziej zdecydowane. Dodaje że imigrantom, którym grozi niebezpieczeństwo w ich własnym kraju, należy zapewnić możliwość legalnego przybycia do Europy. Nie robiąc tego sami oddajemy ich w ręce przemytników ludzi. W ocenie ekspertki rozwiązaniem powinno być wydawanie wiz humanitarnych i przyjmowanie ludzi, którzy już są uchodźcami. Szefowa Amnesty International w Polsce zaznacza, że z wiz humanitarnych mogliby skorzystać na przykład uchodźcy żyjący w tragicznych warunkach w obozach w Libanie czy Turcji. W takich sytuacjach kraje europejskie mogłyby wprowadzić program dobrowolnych przesiedleń. Rafał Baczyński-Sielaczek z Instytutu Spraw Publicznych podkreśla, że Polska nie może odmówić zajęcia się uchodźcami, którym grozi niebezpieczeństwo w ich własnym kraju. "Ochrona uchodźców nie jest polskim wyborem. Polska, która ratyfikowała Konwencję Genewską jest do tego zobowiązana" - mówi. Z obligatoryjnej ochrony państw przyjmujących nie mogą korzystać imigranci zarobkowi - tu kraje mają dowolność w regulowaniu, kogo przyjmują i na jakich zasadach. Ostateczne ustalenia w sprawie zobowiązań do przyjęcia imigrantów w poszczególnych krajach unijnych mają zapaść w czerwcu.