Podczas wtorkowego posiedzenia w Brukseli Sikorski został wybrany przez aklamację. "Jako przewodniczący będę starał się wykorzystać doświadczenie zdobyte m.in. jako szef polskiej dyplomacji" - mówił tuż po wyborze. Nowy przewodniczący delegacji podkreślił, że USA są kluczowym partnerem Unii Europejskiej. "Wiem, że relacje transatlantyckie mogą być lepsze. Obecnie największym wyzwaniem jest uniknięcie wojny handlowej z naszym amerykańskim partnerem, której konsekwencje mogą uderzyć w miliony obywateli po obydwu stronach Atlantyku, w tym w miliony Polaków" - mówił. Podkreślał liczne wzajemne zobowiązania obu stron. "Dyplomacja parlamentarna różni się od tej rządowej, ale jest tym potrzebniejsza, gdy rządowa kuleje. Podczas mojej kadencji na tym stanowisku zamierzam nawiązać również relację z naszą Polonią w USA, by przybliżyć im Unię Europejską" - zapowiedział Sikorski. W tej kadencji Parlamentu Europejskiego, podobnie jak w poprzedniej, pracować będą 44 delegacje międzyparlamentarne. Zajmują się promocją podstawowych wartości UE: demokracji, poszanowania praw człowieka i podstawowych wolności oraz praworządności. Podczas posiedzeń w Brukseli i Strasburgu członkowie delegacji dyskutują na temat sytuacji w krajach partnerskich. Wcześniej europoseł Ryszard Czarnecki (PiS) został szefem delegacji PE ds. relacji z Rosją, europoseł Witold Waszczykowski (PiS) - delegacji ds. relacji z Ukrainą, a Robert Biedroń (Wiosna) - delegacji ds. relacji z Białorusią. Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)