Radosław Sikorski na forum ONZ. Stanowcze słowa o "zwycięstwie Rosji"
- Trzy lata temu, 2 marca, spotkaliśmy się tu na specjalnej sesji z prostym pytaniem: Czy potępić, pochwalić, czy ignorować inwazję na Ukrainę? Potępiliśmy ją liczbą 144 głosów. Przeciwko były tylko Rosja, Białoruś, Korea Północna i obalony syryjski rząd. Niezłe towarzystwo - mówił minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski podczas wystąpienia na forum ONZ.

Jak podkreślił w poniedziałek szef polskiego MSZ, Władimir Putin chce zniszczyć obecną Ukrainę i jej przyszłość.
- Wiedzieliśmy o tym, ale opinie na tym forum zmieniają się z uwagi na indywidualne cele państw ONZ - zaznaczył.
Polski szef dyplomacji ostrzegł także przed normalizacją stosunków z Rosją, mówiąc, że oznaczałaby ona "powierzenie swojego dobrobytu autokracie i zbrodniarzowi wojennemu".
- Ewentualne zwycięstwo Rosji, oby nigdy nie nadeszło, nie doprowadzi do bardziej sprawiedliwego porządku świata. Nie doprowadzi do Rosji, w której będzie więcej dobrobytu. Obecnie w Rosji jest więcej więźniów politycznych, niż w latach 80., kiedy była wojna w Afganistanie - oświadczył.
Radosław Sikorski na forum ONZ: Kto będzie następny?
Radosław Sikorski zwrócił też uwagę na to, co Rosja próbuje robić w Afryce. Przypomniał, że członkowie Grupy Wagnera, przemianowanej na Korpus Afrykański, są "zatrudniani przez lokalnych watażków i otrzymują dostęp do drogocennych kopalni, kradnąc dobrobyt Afryki".
- Jeśli tego nie powstrzymamy, to kto będzie następny? - pytał, stwierdzając, że być może będzie to Europa Zachodnia, może Bliski Wschód, a być może Afryka, która zastąpi Syrię jako rosyjską bazę wojskową.
- Niektórzy członkowie ONZ wierzą, że zakończenie wojny za wszelką cenę i odnowienie "business as usual" z Rosją będzie procentowało. Jako reprezentant kraju sąsiadującego i z Rosją, i Ukrainą, mówię Wam, że tak nie będzie - kontynuował.
Trzy lata pełnoskalowej wojny w Ukrainie. Sikorski: Powinniśmy utrzymać kurs działania
Jak zaznaczył szef MSZ, tym, czego społeczność międzynarodowa nie może pochwalać, jest przemoc. Przemoc, która budzi obojętność.
- Podstawowe fakty, które doprowadziły do naszej akcji [trzy lata temu] się nie zmieniły. A skoro one zostają takie same, powinniśmy utrzymać nasz kurs działania - stwierdził.
Na koniec Radosław Sikorski podkreślił, że Polska wspiera pokój, ale taki, który jest sprawiedliwy, także dla ofiar rosyjskiej agresji.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!