jest kluczowym świadkiem w sprawie śmierci byłego agenta FSB Aleksandra Litwinienki. Kowtun udał się 1 listopada samolotem z Hamburga do Londynu. Tam spotkał się w jednym z hoteli z Litwinienką, u którego wkrótce potem stwierdzono objawy zatrucia polonem. Niemiecka policja przeszukuje od piątku dom w Hamburgu, w którym znajduje się mieszkanie byłej żony Kowtuna. Rewizję przeprowadzono także w domu w Haselau pod Pinnenbergiem (Szlezwik-Holsztyn), gdzie mieszka była teściowa biznesmena. W obu miejscach wykryto podwyższoną radioaktywność. Policja zbadała samolot, którym Kowtun leciał na spotkanie z Litwinienką. W maszynie nie wykryto żadnych śladów substancji radioaktywnych. 41-letni Kowtun, były agent FSB, a obecnie biznesmen spotkał się z Litwinienką 1 listopada w londyńskim hotelu Millenium. Litwinienko zachorował wkrótce po tym spotkaniu i zmarł 23 listopada w wyniku zatrucia polonem. W spotkaniu uczestniczyli także dwaj współpracownicy Kowtuna - Andirej Ługowoj i Wiaczesław Sokolenko. Nie wiadomo, czy biznesmen wrócił po spotkaniu do Hamburga. Obecnie Kowtun przebywa w jednym z moskiewskich szpitali. Rosyjskie agencje twierdzą, że napromieniowany Kowtun jest w stanie ciężkim.