To już drugi atak w odstępie niespełna tygodnia. Pierwszy miał motywacje "ideologiczną" i był odpowiedzią - jak napisali piraci w specjalnym komunikacie - na "absurdalne i anachroniczne przykazania", głoszone przez Kościół katolicki, jego doktrynę i liturgię. Tym razem zemszczono się na Watykanie za zgłoszenie nieudanego ataku hakerów w lecie ubiegłego roku wyspecjalizowanej amerykańskiej firmie. Natomiast atak na rozgłośnię papieską uzasadniono szkodliwością fal emitowanych z ośrodka nadawczego pod Rzymem. Sprawą tą zajmował się w przeszłości wielokrotnie włoski wymiar sprawiedliwości, dochodząc do wniosku, że zarzutów, jakoby fale te były przyczyną zachorowań na białaczkę mieszkających w pobliżu ludzi, nie sposób odwodnić.