Jak twierdzi brytyjska sieć BBC, wstępne badania w Cesano wykazały, że dopuszczalne natężenie pola elektromagnetycznego przekroczone jest aż 3 razy. Potwierdzają to także relacje mieszkańców budynków położonych najbliżej centrum nadawczego. Skarżą się, że ich komputery same resetują, że w telefonach komórkowych - zamiast głosu znajomych - słyszą spikera Radia Watykan, często nie są też w stanie oglądać telewizji. Problem polega na tym, że nawet jeżeli niezależni eksperci potwierdzą zarzuty, nie wiele będzie można zrobić. Włoskie władze nie mogą zamknąć stacji nadawczej - gdyż jej teren oficjalnie należy nie do Włoch - ale do Państwa Watykańskiego. Nie można też ukarać winnych tego zaniedbania, bo watykańskich urzędników obejmuje we Włoszech immunitet dyplomatyczny. Lokalne władze proszą więc o interwencję ministerstwo spraw zagranicznych. To wyniki raportu włoskich specjalistów. Pod lupę wzięto centrum nadawcze rozgłośni na przedmieściach Rzymu. Okazało się bowiem, że w miasteczku Cesano, gdzie stoją anteny, notowanych jest o 1/3 więcej przypadków raka, niż wynosi średnia we Włoszech.