Adamek mówił, że dostał propozycję od SP i rozmawiał w tej sprawie ze Zbigniewem Ziobrą oraz ze swoją żoną. Po kilku tygodniach zgodziła się na jego start, mówiąc: "Jedź, trzeba bronić Ojczyzny". Dodał, że jego kariera bokserska zbliża się do końca i dlatego teraz trzeba "zacząć coś nowego" i "przeskoczyć ze sportu na walkę polityczną". Podkreślał, że jeszcze w trakcie kariery sportowej kilkakrotnie żartował, że po jej zakończeniu zostanie politykiem. - Teraz to nie jest żart, to jest prawda - mówił Adamek.Informacji o starcie Adamka nie potwierdza na razie szef klubu Solidarnej Polski. Arkadiusz Mularczyk w rozmowie z IAR zapowiedział jednak na jutro konferencję w tej sprawie. 37-letni Adamek to były zawodowy mistrz świata w kilku kategoriach. Z 52 walk na zawodowym ringu wygrał 49. W marcu jego kariera stanęła pod znakiem zapytania. Po porażce z Ukraińcem Wiaczesławem Głazkowem praktycznie niemożliwe będzie odzyskanie przez niego pasa mistrza świata w wadze ciężkiej. Publicznie zawsze deklarował, że jest wierzący i głosił konserwatywne poglądy polityczne.