Jak donosi wiedeński korespondent RMF, urządzenia zainstalowano w miejscach, gdzie pojawiają się tzw. wały mgielne: w górach i w pobliżu jezior. To właśnie tam dochodzi do największych tragedii, gdy kierowcy - nawet jeśli jadą z dozwoloną prędkością, ale za szybko jak na panujące warunki - wpadają w gęstą mgłę. Urządzenie składa się ze specjalnych czujników i tablic ostrzegawczych. Sensory, rejestrujące gęstość mgły, instalowane są co pół kilometra. Sygnały z tych urządzeń wysyłane są do tablic i pulsujących świateł ostrzegawczych ustawionych w takiej odległości, że kierowcy są wcześniej uprzedzani o zbliżaniu się do zamglonej strefy. Radary ostrzegają kierowców także przed zamieciami śnieżnymi i oblodzeniem dróg.