Spotkanie dotyczy polskiego wsparcia dla Ukrainy m.in. w ramach reformy samorządowej i zwalczania korupcji.Komorowski podkreślił, iż chciałby, byśmy mogli "szybciej rozmawiać o sprawach Ukrainy w przeświadczeniu, że mamy za sobą gorącą fazę kryzysu ukraińskiego". - Tak dziś nie jest - dodał prezydent.- Tym niemniej, nawet w okresie, gdy nie wygasły nasze obawy co do kierunku rozwoju wydarzeń na Ukrainie, warto i trzeba zastanawiać się nad strategicznym kierunkiem działań na rzecz modernizacji Ukrainy - naszego ważnego sąsiada, z którym będzie nas wiązało coraz więcej, mamy nadzieję - mówił prezydent. Zaznaczył, że chcielibyśmy, by z Ukrainą wiązały nas także "interesy polskiej gospodarki i rolnictwa". Jak Polska może pomóc? Komorowski zapowiedział, że poprosi na posiedzeniu Rady Gabinetowej o całościowy przegląd działań państwa polskiego m.in. w zakresie w reformy samorządu terytorialnego na Ukrainie. Zdaniem prezydenta, sprawa ta ma "wyjątkowe znaczenie" w kontekście "nacisków i dyskusji wokół kwestii federalizacji Ukrainy". - Będę chciał rozmawiać o perspektywie wparcia sektora małych i średnich przedsiębiorstw na Ukrainie, bo wiemy, że ci, którzy kiedyś nam pomagali, dziś mają szczególne relacje w ramach polskiej gospodarki i warto zastanowić się, co możemy zrobić, a co musimy - powiedział prezydent. Zapowiedział również, że będzie prosił o przedstawienie na wtorkowym posiedzeniu Rady Gabinetowej informacji, jak Polska mogłaby pomóc Ukrainie przy wdrażaniu reformy zmierzającej do ograniczenia ryzyka korupcyjnego czy budowy systemu antykorupcyjnego. Komorowski ocenił też, że warto rozważyć możliwość udzielenia wsparcia dla reformy sił zbrojnych na Ukrainie. Polska nie może zostać sama Premier Donald Tusk zwrócił z kolei uwagę na to, że Polska musi starć się o utrzymanie międzynarodowej jedności wobec Ukrainy. Jak powiedział szef rządu, Polsce zależy na tym, by pomoc naszego kraju dla Ukrainy była wpisana w działania międzynarodowe. Argumentował, że tego typu działania są dużo bardziej skuteczne i jest to też formuła "bezpieczniejsza dla Polski". - Nie możemy stanąć sam na sam z problemem ukraińsko-rosyjskim bez wsparcia państw Zachodu, bo to może skończyć się niepowodzeniem - ocenił premier. Tusk zapewnił, że jego rząd będzie kontynuował starania, by "polski punkt widzenia (na kryzys na Ukrainie - red.) był respektowany i realizowany przez wspólnoty państw zachodnich, w tym przede wszystkim UE, a także - choć w mniejszym stopniu - NATO". Szef rządu przekonywał, że ważne jest, by utrzymać "jedność UE w działaniach wobec Ukrainy". - Będziemy proponowali takie wsparcie dla Ukrainy, które równocześnie będzie wsparciem dla polskich przedsiębiorców i polskiej gospodarki. Konieczna jest bowiem synergia między wydawanymi przez nas pieniędzmi, a interesem polskich firm i instytucji - powiedział Tusk. Jak ocenił, polskie pieniądze mogą służyć równocześnie polskim firmom i być pomocą dla innych gospodarek takich jak ukraińska. Jak podkreślił Tusk, Polska powinna się angażować w sprawy Ukrainy, ale "nie bardziej niż sami Ukraińcy". - Nic nie zastąpi determinacji i zaangażowania Ukraińców w reformowaniu kraju - przekonywał Tusk. Jak dodał, nasz kraj musi działać "w sposób adekwatny".