Dunja Mijatovic dodała, że sytuacja migrantów - w tym osób ubiegających się o azyl - przebywających w obozach na greckich wyspach na Morzu Egejskim, dramatycznie pogorszyła się w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. "Konieczne są pilne działania w celu poprawy tragicznych warunków, w których żyją tysiące ludzi" - powiedziała komisarz na zakończenie swej pięciodniowej wizyty w Grecji. Dodała, że przeraziły ją niehigieniczne warunki życia w obozach na wyspach Lesbos i Samos oraz w Koryncie - brak opieki medycznej i sanitarnej czy gigantyczne kolejki po jedzenie i do łazienek. "Życie tam stało się walką o przetrwanie" - powiedziała Komisarz Praw Człowieka RE. Jak zaznacza agencja AFP, Grecja po raz kolejny stała się miejscem pierwszego przystanku ludzi ubiegających się o azyl w Europie. Władze kraju starają się rozmieścić na swoim terytorium ponad 70 tysięcy migrantów i uchodźców. Pomimo regularnych wyjazdów części migrantów w głąb kontynentu, w przepełnionych obozach nadal mieszka blisko 35 tysięcy osób. Nowy grecki rząd, który rozpoczął pracę w lipcu, zapowiedział zaostrzenie przepisów azylowych, nasilenie patroli morskich i działania na rzecz zmniejszenia liczby łodzi z migrantami, przypływających do wybrzeży Grecji. Zadeklarował też wysłanie dziesięciu tysięcy migrantów do Turcji. Dziś grecki parlament ma przyjąć nową ustawę migracyjną, w której są zawarte wymienione działania. Dunja Mijatovic ocenia, że dokument "budzi obawy z punktu widzenia praw człowieka". Ustawę skrytykowały też inne organizacje obrońców praw człowieka. Aktywiści wskazują, że nowe prawo wprowadzi między innymi surowsze zasady przyjmowania osób ubiegających się o azyl i opóźni proces ich dostępu do legalnej pracy.