W ostatnich latach nastąpił we Francji znaczny wzrost antysemickich, antymuzułmańskich i homofobicznych zachowań - stwierdził Komisarz Praw Człowieka. W ubiegłym roku podwoiła się liczba antysemickich ataków. Trzykrotnie więcej Żydów mieszkających we Francji, postanowiło na stałe wyjechać do Izraela. Są to - zdaniem Muižnieksa - wymowne statystyki, mówiące o rosnącym poczuciu zagrożenia i niepewności. Raport potwierdza również wzrastającą liczbę agresji wobec muzułmanów, szczególnie kobiet. Komisarz Muižnieks wezwał Francję do wzmocnienia przepisów prawnych i zapewnienia, że będą skutecznie stosowane. Zwrócił także uwagę na niepokojącą sytuację ponad siedmiu tysięcy dzieci imigrantów, nieobjętych we Francji systemem szkolnictwa i pozostawionych bez opieki socjalnej. Zaapelował o przyspieszenie procedur przyznawania azylu, co zdecydowanie powinno poprawić tę naganną sytuację. Apel do ŻydówWczoraj prezydent Francji Francois Hollande zapewnił, że dla Żydów jest "miejsce w Europie, a zwłaszcza we Francji". - Nie pozwolę więcej na wypowiedzi padające w Izraelu, które mogą sugerować, że dla Żydów nie ma już miejsca w Europie, a we Francji w szczególności - oświadczył szef państwa. To odpowiedź na niedzielny apel izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu do Żydów o masowe powroty z Europy ze względów bezpieczeństwa. Netanjahu wywołał irytację w Paryżu podobną wypowiedzią już 10 stycznia, po wzięciu przez zamachowca zakładników w sklepie koszernym na wschodzie Paryża. Zginęło wówczas czterech żydowskich zakładników. Także francuski premier Manuel Valls oświadczył w poniedziałek, że Francja nie chce, by Żydzi z tego kraju wyjeżdżali do Izraela i wyraził żal z powodu wypowiedzi szefa izraelskiego rządu. Podkreślił, że wraz z każdym człowiekiem, który wyjeżdża, Francja "traci kawałek siebie".