To dopiero pierwsza rezolucja Rady Bezpieczeństwa w sprawie Jemenu od lutego, kiedy reżim Salaha rozpoczął brutalne tłumienie prodemokratycznych protestów. Represje pociągnęły już za sobą śmierć blisko 1500 ludzi. Za rezolucją zdecydowały się zagłosować także niechętne angażowaniu się ONZ w sprawy jemeńskie Chiny i Rosja, ale stało się to dopiero po złagodzeniu niektórych punktów dokumentu. W ostatecznym tekście nie znalazło się m.in. postawione wprost wezwanie Salaha do ustąpienia. Zastąpiono je apelem o przekazania władzy zgodnie z planem pokojowym Rady Współpracy Zatoki Perskiej. Plan ten, wypracowany w porozumieniu z USA i Unią Europejską, przewiduje m.in. utworzenie przez opozycję rządu pojednania narodowego oraz dymisję w ciągu 30 dni prezydenta w zamian za immunitet dla niego i jego najbliższych współpracowników.