Sławomir Dębski wskazuje, że od jakiegoś czasu decyzje na Kremlu podejmowane są bez względu na dyplomatyczne i ekonomiczne racje. Jak zaznacza, z jego rozmów z rosyjskimi ekspertami i politykami wynika, że zwolennicy ekonomicznych argumentów w elitach rosyjskiej władzy nie uczestniczyli w decyzjach dotyczących agresji na Krymie. Zdaniem Dębskiego, również pozycja Siergieja Ławrowa - szefa rosyjskiego MSZ - była w tych decyzjach minimalna. Zdaniem eksperta, polityka Rosji warunkowana jest w dużej mierze chęcią rewanżu za rewolucję na Ukrainie i jej wyjście jej ze strefy wpływów rosyjskich. Taka polityka, jak zaznacza ekspert, rozbudziła w Rosji szowinistyczne nastroje, które będą domagały się kolejnych ofiar i symbolicznych sukcesów. Dębski prognozuje, że Kreml nie odpuści Ukrainie i będzie się starał destabilizować sytuację w tym kraju za pomocą wszelkich dostępnych środków. Rosja, jego zdaniem, może dopuszczać się prowokacji, sabotażu i dywersji, aby pokazać że Ukraina jest państwem niestabilnym i niezdolnym do kontrolowania własnego terytorium. Ekspert zaznacza, że w konsekwencji Rosja będzie próbowała wykazać, że rozwiązanie problemów Ukrainy nie jest możliwe bez Rosji. Wczoraj Władimir Putin wspólnie z samozwańczymi władzami Republiki podpisał traktat o aneksji Półwyspu Krymskiego. Wcześniej Rosja wprowadziła tam swoje wojska i zorganizowała nielegalne referendum za odłączeniem się Krymu od Ukrainy. We wschodnich okręgach Ukrainy trwały prorosyjskie i separatystyczne protesty. Były one w dużej mierze inspirowane przez Moskwę.Paweł Buszko