Putin powiedział to podczas swego dorocznego teledialogu z obywatelami. Prezydent występuje ze specjalnego studia w sali wystawowej Gostinyj Dwor, nieopodal Kremla. Telemost jest transmitowany na żywo przez stacje telewizyjne Kanał 1, Rossija i Rossija-24, a także rozgłośnie radiowe Majak, Wiesti FM i Radio Rossii. - Zgadzam się na to. Jest to jednak sprawa jego rodziny - oznajmił Putin, pytany, czy zgodziłby się na to, aby Bieriezowski został pochowany w Rosji. Prezydent ujawnił również, że otrzymał dwa listy od zbiegłego z Rosji oligarchy: pierwszy na początku tego roku, a drugi - już po jego śmierci. - Pierwszy list - napisany odręcznie - przekazał mi jego dawny partner biznesowy z Rosji - poinformował, dodając, że w obu przesłaniach Bieriezowski przyznawał, że popełnił wiele błędów, a także prosił o wybaczenie i zgodę na powrót do Rosji. Indagowany o to, czy odpowiedział na pierwszy list, Putin oznajmił, że wymagało to konsultacji i opinii prawniczych. - Prezydent ma prawo ułaskawić - podkreślił. Gospodarz Kremla zauważył również, że nigdy nie był w bliskich stosunkach z Bieriezowskim. 67-letni Bieriezowski, który w następstwie konfliktu z Putinem opuścił Rosję i przyjechał do Wielkiej Brytanii w 2000 roku, 23 marca został znaleziony z pętlą na szyi na podłodze łazienki domu w Ascot. W Wielkiej Brytanii biznesmen ostro krytykował politykę Putina i wspierał finansowo opozycję przeciw niemu. Po jego śmierci Kreml poinformował, że Bieriezowski w liście do prezydenta błagał go o przebaczenia i prosił o pozwolenie na powrót do Rosji.