Putin zobowiązał też nowo wybrane władze w regionach do zwrócenia uwagi na - jak to ujął - rozsądne propozycje, zgłaszane w toku kampanii wyborczej przez tych, którym nie udało się zwyciężyć w wyborach. - Dla mnie rezultaty wyborów nie stanowią niespodzianki. Uważam, że są one kolejnym przykładem potwierdzającym, że wyborcy popierają instytucje władzy i rozwój państwa - oświadczył prezydent, przyjmując w swojej rezydencji w Nowo-Ogariowie koło Moskwy przewodniczącego Centralnej Komisji Wyborczej (CKW) Władimira Czurowa. - Mam nadzieję, że wybrane władze będą zwracać uwagę na postulaty tych, którzy nie zdołali zwyciężyć w wyborach. Nie wszystko, co opozycyjne partie zgłaszają jako swoje żądania, musi być odrzucane. Wprost przeciwnie - w dużej części są to rozsądne propozycje - dodał. Niedzielne wybory z dużą przewagą wygrała kierowana z Kremla partia Jedna Rosja. Jej kandydaci zwyciężyli we wszystkich pięciu obwodach: amurskim, biełgorodzkim, briańskim, nowogrodzkim i riazańskim, w których mieszkańcy wybierali gubernatorów i we wszystkich sześciu regionach FR: w Udmurcji, Osetii Północnej, Kraju Krasnodarskim oraz w obwodach saratowskim, penzeńskim i sachalińskim, gdzie wybierano regionalne parlamenty. Przedstawiciele Jednej Rosji wygrali też w większości miast, w których wybierano merów bądź miejskie zgromadzenia ustawodawcze, w tym w podmoskiewskich Chimkach i Barnaule, w Kraju Ałtajskim na Syberii, gdzie swoich kandydatów udało się zarejestrować antykremlowskiej opozycji. Z Moskwy Jerzy Malczyk