Buczenie i gwizdy rozległy się, gdy Putin wyszedł na ring, by pogratulować zwycięstwa 36-letniemu Jemieljanience. Akompaniament taki towarzyszył szefowi rządu również, gdy wygłaszał krótkie przemówienie okolicznościowe. Nastrój na trybunach uległ zmianie dopiero wtedy, kiedy głos zabrał sam bohater wieczoru. Walkę Jemieljanienki z 40-letnim Monsonem w Hali Olimpijskiej oglądały 22 tys. widzów. Transmitowała ją na żywo telewizja państwowa Rossija-2. Gdy później stacja ta powtarzała kadry z gratulacjami od premiera, buczenie i gwizdy "wyciszono", nakładając na nie inne odgłosy z trybun. - Z całego serca gratulujemy Fiodorowi Jemieljanience, prawdziwemu rosyjskiemu mocarzowi. I nie tylko dlatego, że jest silny. Nie tylko dlatego, że ma imponujące mięśnie i refleks. Ale dlatego, że ma charakter" - oświadczył Putin. "Jest on rosyjskim bohatyrem. Gratuluję Ci, Fiedia - dodał. MMA to dyscyplina sportowa, w której zawodnicy sztuk i sportów walki toczą pojedynki wręcz przy dużym zakresie dozwolonych technik. W zasadzie dopuszcza się wszystkie techniki dozwolone w innych sportach walki bez broni. Walka prowadzona jest przy jak najmniejszych ograniczeniach, ale jednoczesnym zminimalizowaniu ryzyka śmierci lub poważnych, trwałych obrażeń ciała. Bezpośrednio z Hali Olimpijskiej szef rządu Rosji udał się do rezydencji zwierzchnika rosyjskiej Cerkwi prawosławnej Cyryla, by złożyć mu życzenia z okazji 65. urodzin. - O ile wiem, przynosi pan dobre nowiny - powitał gościa patriarcha. Putin opowiedział mu o zwycięstwie Jemieljanienki. - Od dawna znam Fiodora. I, oczywiście, gratuluję mu - oświadczył Cyryl. Za dwa tygodnie, 4 grudnia, odbędą się wybory do Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu. Natomiast za tydzień, 27 listopada, kierowana przez Putina partia Jedna Rosja ma oficjalnie zgłosić jego kandydaturę na prezydenta. Wybory prezydenckie w Federacji Rosyjskiej odbędą się 4 marca 2012 roku. Z Moskwy Jerzy Malczyk