Orędzie prezydenta Władimira Putina do Zgromadzenia Federalnego, czyli dwóch izb parlamentu, rozpoczęło się w czwartek od minuty ciszy w hołdzie rosyjskim żołnierzom, którzy zginęli w Syrii. Putin podziękował rosyjskim wojskowym walczącym z terroryzmem. Wystąpienia programowego prezydenta wysłucha na Kremlu ponad 1000 osób. Oprócz senatorów i deputowanych zaproszenia otrzymali członkowie rządu, najważniejsi współpracownicy Putina, przewodniczący parlamentów regionalnych, prezesi Sądu Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego, prokurator generalny, prezes Izby Obrachunkowej, przewodniczący Centralnej Komisji Wyborczej, członkowie Rady Państwowej, tj. prezydenci i gubernatorzy regionów tworzących Federację Rosyjską, a także najwyżsi dowódcy wojskowi, dostojnicy religijni, szefowie organizacji pozarządowych i redaktorzy naczelni największych mediów. Prezydent Władimir Putin oświadczył w dorocznym orędziu w czwartek, że Rosja nie zapomni zestrzelenia przez Turcję rosyjskiego bombowca. Zaznaczył, że jeśli ktoś sądzi, że rosyjska reakcja będzie ograniczona do sankcji handlowych, to głęboko się myli. Prezydent dodał, że Rosja nie może ignorować pomocy udzielanej przez Turcję terrorystom. Powiedział także, że rosyjskie siły zbrojne w Syrii walczą o bezpieczeństwo Rosji. Prezydent oświadczył też, że nie można dopuścić do prowadzenia przez kogokolwiek "zbrodniczego, krwawego biznesu z terroryzmem". Putin podkreślił, że niezbędny jest "jednolity, międzynarodowy front walki z terroryzmem". Gospodarz Kremla oznajmił także, iż armia i marynarka wojenna Rosji przekonująco zademonstrowały w Syrii swoją zdolność bojową. Putin podkreślił jednak, że Rosja powinna być gotowa na to, że przez dłuższy czas ceny ropy naftowej nie wzrosną, a ograniczenia zewnętrzne mogą się przeciągnąć. Zdaniem Putina w tej sytuacji nie do przyjęcia jest pozycja wyczekująca.