W opinii gospodarza Kremla, sankcje stały się instrumentem nieuczciwej konkurencji. "Przypuszczam, że to się może źle skończyć dla wszystkich" - dodał rosyjski przywódca podkreślając, że zachodnie restrykcje prowadzą do wielomiliardowych strat w krajach, które je wprowadzają. Zdaniem Władimira Putina, Rosja już osiągnęła szczyt kryzysu gospodarczego spowodowanego sankcjami i obecnie znajduje się na etapie przystosowywania się do nowych warunków. Odnosząc się do prowadzonej przez Rosję operacji lotniczej w Syrii, gospodarz Kremla zapewnił, że nie dąży do objęcia pozycji lidera w tym regionie. Jednocześnie zwrócił się do USA, aby dostarczając broń antyassadowskiej opozycji zagwarantowały, iż nie dostanie się ona w ręce terrorystów z Państwa Islamskiego.Zapewnił też, że Turcja nadal jest strategicznym partnerem Rosji, a budowa drugiej nitki Gazociągu Północnego, biegnącego po dnie Bałtyku nie jest projektem wymierzonym w interesy innych państw.